Od 5 miesięcy jesteś w związku z Louisem. Byliście u siebie w mieszkaniu a Louis właśnie sam szykował dla was kolację. Chciałaś mu w czymś pomóc i sięgnęłaś do półki z przyprawami. Jednak ona była o centymetr za wysoko. Poczułaś, że Louis podszedł do ciebie od tyłu objął cię i pocałował w szyję. Poczułaś jego zimny oddech na skroni. On szepnął ci do ucha :,,Mówiłem, że dziś to ja robię kolację,, Uśmiechnął się i sięgnął po przyprawę. Wyszłaś z kuchni. ,,Ale jeszcze nie wchodź do jadalni!,, krzyknął za tobą. Udałaś się znudzona do waszej sypialni. Poczułaś piękny zapach spaghetti. Byłaś bardzo głodna i nie mogłaś się już doczekać co Louis przygotował dla was. Nagle do sypialni wszedł on. Na jego buzi widniał uśmiech. Podszedł do ciebie i złapał za rękę. Wstałaś powoli, patrząc mu głęboko w oczy. Potem Louis zaprowadził
cię do jadalni. Oniemiałaś z wrażenia. Wszędzie paliły się jasne świece, z których ulatniał się różany zapach.Tylko one oświetlały pomieszczenie. Na podłodze leżały płatki róż. W tle leciała romantyczna muzyka. Nie mogłaś uwierzyć, że zrobił to tylko dla ciebie. Podeszliście do stolika i on odsunął ci krzesło. Podwinęłaś różaną sukienkę i usiadłaś. On od razu nalał ci wina. Usiadła na przeciwko siebie. On nie mógł oderwać od ciebie wzroku. Przez to się lekko zarumieniłaś. Niespodziewanie romantyczną atmosferę przerywa.... Harry, który wbiega do jadalni, trzymając w ręku jakieś karteczki. Louis ze złością na niego spojrzał. Jednak Harry nie skapnął się o co chodzi i krzyknął: ,,No to Louis, kiedy pierwszy trening?!,, Spojrzałaś na swojego chłopaka, a on spuścił wzrok na dół. ,,O co chodzi, jaki trening?,, - zdziwiona zapytałaś. Hazza z uśmiechem odpowiedział, że Lou w tym tygodniu ma mecz piłki nożnej ze swoją drużyną. Spojrzałaś na Louisa. ,,Kiedy zamierzałeś mi powiedzieć? Czy to jakiś wielki sekret?,, Louis spojrzał na ciebie nieśmiało a jego oczy błyszczały. ,,Czy chciałabyś potowarzyszyć mi w meczu w ten piątek?,, - zapytał Lou i czekał na twoją reakcję. ,,No oczywiście, ze tak!,, - powiedziałaś, podeszłaś do Louisa,usiadłaś mu na kolanach i go przytuliłaś. Chłopak mocno cię przytulił.
**
Był dzień meczu. Louis musiał być na boisku już wcześniej, więc ty i reszta chłopaków z One Direction dojechaliście później. Zajęliście miejsce na trybunach. Nagle na murawę wbiegli piłkarze. Od razu zwróciłaś uwagę na Louisa. Który uważnie szukał, gdzie siedzisz. Gdy cię zauważył słodko się uśmiechnął i energicznie pomachał do ciebie. Podczas całego meczu drużyna Lou świetnie dawała sobie radę. W ostatniej minucie zaczął padać mocny deszcz. Piłkarze byli coraz bardziej zmęczeni i coraz bardziej mokrzy. Wtedy Louis strzelił zwycięskiego gola. Wszyscy kibice bili brawo. Byłaś dumna z Lou. w skutku euforii on zdjął mokrą bluzkę. Fanki na trybunach zaczęły piszczeć. On wtedy spojrzał na ciebie, a ty wbiegłaś na murawę. Przytuliłaś się mocno do jego mokrej, zimnej klatki piersiowej. Momentalnie zmokłaś. On wtedy podniósł cię i obkręcił. Potem spojrzał ci głęboko w oczy i zaczął całować. Potem podbiegła reszta chłopaków z One Direction i zaczęli gratulować Louisowi.
______________________________________________________________
Podoba się? PS. To mi się wczoraj śniło i od razu napisałam imagin ;D A z kim chcecie kolejny? Co napiszecie taki będzie ;)
Ojej... Piękne ;D
OdpowiedzUsuńSłodkie :)
OdpowiedzUsuńSłodkie, piękne, fajne, zajebiste <3
OdpowiedzUsuń