Poszłaś na koncert one Direction. Nie
mogłaś się tego doczekać. Było na nim mnóstwo Directionerek,
jednak ty udałaś się sama, gdyż twoi znajomi hejtowali One
Direction. Wszystkie bogate blondyneczki wyśmiewały cię, mimo to
ty nadal kochałaś ten zespół. Po koncercie wszyscy momentalnie
udali się w stronę wyjścia, zrobiły się straszne kolejki. Nie
lubiłaś czekać więc udałaś udałaś się w stronę szarych
drzwi, obok których nie było tylu ludzi. Otworzyłaś je i przed
toba ukazał się długi korytarz, podłoga była okryta szarym
dywanem, ściany były ciemno szare, po twojej prawej stronie wzdłuż
ściany było 6 innych drzwi. Niepewnym krokiem udałaś się na
przód. Na korytarzu panowała zupełna cisza.
Nagle z drzwi po prawo wyszła jakaś osoba, widać, że była zamyślona, patrzyła w podłogę. Nie spodziewała się tam ciebie i na ciebie wpadła. Przed tobą nagle stanął Harry Styles! Myślałaś, że zemdlejesz. Jego oczy były bardzo zdziwione. Stał jak wryty. Ty także. W końcu się odezwałaś:
Nagle z drzwi po prawo wyszła jakaś osoba, widać, że była zamyślona, patrzyła w podłogę. Nie spodziewała się tam ciebie i na ciebie wpadła. Przed tobą nagle stanął Harry Styles! Myślałaś, że zemdlejesz. Jego oczy były bardzo zdziwione. Stał jak wryty. Ty także. W końcu się odezwałaś:
-Przepraszam, chyba pomyliłam drogę,
już się wracam
- Nic się nie stało – odpowiedział
zdezorientowany chłopak, jednak nie zwracałaś uwagi na to co mówi,
ptzyglądałaś się mu z zaciekawieniem, te loczki, te zielone oczy,
wszystko się zgadzało
-.Ja już idę – powiedziałaś
ledwo i odwróciłaś się-Nie idź! Poczekaj! - Harry złapał cię delikatnie za dłoń – ja akurat będę jechał samochodem, mogę cię podwieść.
Czułaś, że nie możesz odrzucić tej
propozycji. Kiwnęłaś głową na potwierdzenie. Po chwili już
jechaliście samochodem ulicą w centrum miasta. Była czarna noc, a
ulica była oświetlona żółtymi wysokimi latarniami. Spojrzałaś
w bok i zauważyłaś parę, która się całowała. Harry chyba też
to zauważył, gdyż lekko się uśmiechnął. Nagle włączył
muzykę. Leciało spokojne ,,Little Things,,. Czułaś się jak w
niebie. Szkoda, ze droga do domu była taka krótka. Niestety
musieliście już wysiadać.
-Dziękuję ci bardzo Harry
-Nie ma ca co – odpowiedział
chłopak wpatrując się w twoje oczy.-
Nie wiem jak będę ci się mogła
odwdzięczyć
-Hmm...- powiedział słodko się
uśmiechając, już bałaś się co wymyśli. - Może ugotujemy u
ciebie kolację?
-Ale ja nie mam za dużo w lodówce
-Damy radę, Gemma mnie trochę
uczyła – odpowiedział
-No dobra – powiedziałaś
pierwszy raz się uśmiechając.
U ciebie w domu zaczęliście gotować
spaghetti, a następnie je zjedliście i poszliście oglądać
telewizję. Niespodziewanie po godzinie Harry usnął u ciebie na
kanapie, wyglądał słodko. Okryłaś go kocem a ty poszłaś do
swojego pokoju i także zmęczona zasnęłaś. Przebudziłaś się
około godzinę później gdy usłyszałaś jak ktoś wchodzi do
twojego pokoju. W odbiciu lustra zauważyłaś, ze to Harry, na
palcach wszedł do pokoju, żeby ciebie nie obudzić i położył się
obok ciebie na łóżku. Dłonią poprawił ci kosmyk włosów, a
potem nachylił się nad tobą, żeby zobaczyć czy śpisz. I zasnął.
Rano po obudzeniu nie było już jego obok ciebie. Posmutniałaś.
Zeszłaś na dół i zobaczyłaś go w swojej kuchni. Robił
jajecznicę na śniadanie. Na twój widok uśmiechnął się.
-Cześć – powiedzialCześć – powitałaś go i udałaś się w jego stronę.
-Zrobiłem jajecznicę, spróbuj – powiedział i dał tobie spróbować na widelcu
-Mmmm... pyszna, chyba zapiszę się do Gemmy na lekcję gotowania.
-Harry uśmiechnął się szeroko.
- Która godzina?! - nagle
oprzytomniałaś
- 8.10 – odpowiedział Harry, który
nie wiedział co się stało
-Ja mam dziś szkołę!
-No to naszykuj się szybko!
Zawiozę cię!
-Ale...
-Żadnego ale!
Po 20 minutach
jechaliście samochodem i podjechaliście pod szkołę. Gdy wszyscy
zauważyli jak z samochodu wysiada Harry i otwiera ci drzwi byli
bardzo zdziwieni. Blondyneczkom szczęki opadły.
-To cześć i dziękuję za wszystko – powiedziałaś
-To ja dziękuję – niespodziewanie chłopak zbliżył swoje wargi do twoich zamknął oczy i cię pocałował. Oficjalnie byłaś z Harrym Stylesem.
Aww. Uwielbiam Twoje imaginy. Są takie lekkie! I słodkie - dobre na poprawę humoru! Dziękuję ! ! ! <3 mam nadzieję że podasz coś następnego w miarę szybko ;)
OdpowiedzUsuńTo było super nasrio kocham twojego bloga:-) :-) :-)!!!!!!
OdpowiedzUsuń