sobota, 16 marca 2013

Imagin 24 z Zaynem

Postanowiłaś, że razem ze swoimi koleżankami pójdziesz do pobliskiej kawiarnii w weekend. Chciałyście spedzić razem czas. Założyłaś swoje ulubione ciuchy. Podjechałaś pod kawiarnie swoim czarnym samochodem, koleżaki były już w środku. Zamówiłaś duża kawę morożoną i plotki sie zaczęły! Śmiałyście się i dużo rozmawiałyście. Twoje koleżanki zaczęły jakąś rozmowę, ale ty zwróciłaś uwagę na chłopaka, który siedział na przeciwko was, w rogu. Miał ciemne oczy i czarne włosy. Cały czas się na ciebie patrzył. Gdy zauważył, ze ty także na niego patrzysz to zarumienił się i napił się swojej kawy zasłaniając przy tym twarz. siedziałas już tam godzine a chłopak wogóle nie wychodził. Cały czas się w ciebie wpatrywał. W końcu twoje koleżanki powiedziały, że muszą juz iść.
Na pożegnanie dałas każdej buziaka w policzek. Ty też musiałaś już iść, ale jeszcze chciałaś wziąść kawe na wynos. Podeszłas do lady. Nagle zauważyłaś, ze chłopak także wstał i stanął za tobą w kolejce.
- Poproszę duże latte - powiedziałaś i sięgnęłaś po portfel. Wyjęłaś z niego kartkę kredytową.
- Niestety nie przyjmujemy płatności kartą, tylko gotówką. - powiedział męzczyzna, który cię obsługiwał.
- Nie ma problemu, ja zapłacę - powiedział chłopak, który stał za tobą.
- Nie trzeba, naprawdę- odrzekłaś, nie zależało ci, az tak bardzo na tej kawie. Ale chłopak już dał pieniądze. Uśmiechnął się do ciebie, gdy czekaliście na rachunek.

Wychodząc z kawiarni chłopak otworzył ci drzwi, uśmiechajac się szeroko. Ty także lekko się uśmiechnęłaś.
- Jestem Zayn - powiedział chłopak podając ci ręke.
- Ja jestem [T.I] - odpowiedziałaś nieśmiało.
- Może chciałabys się ze mną przezpacerować? - zaproponaował Zayn i spojrzał z nadzieją w twoje oczy.
Uległaś mu. Był zdecydowanie za słodki, zeby mu odmówić.
Szliście wolno uliczką po parku. Chłopak nie mógł oderwać od ciebie wzroku. Rozmawialiście duzo i śmialiście się. W towarzystwie z nim czas leciał bardzo szybko. Nagle niespodziewanie zaczęło mocno padać. Chłopak złapał cię za rękę i pobiegliście pod wierzbę. Jednak deszcz zmoczył was bardzo. Lało jak z cebra. Zayn oparł się o kore drzewa. Spojrzał głęboko w twoje oczy. Nagle przestaliście sie smiac. On złapał cię w tali i delikatnie przyciągnął do siebie.Chłopak dotknął dłonia twoich mokrych włosów.
 Spojrzał na twoje usta i zaczął cię całować. Deszcz wam nie przeszkadzał.


Podoba się? Z kim chcecie nastepny? :D

3 komentarze: