piątek, 30 listopada 2012

Imagin 17 z Niallem

Ten dzień chciałaś spędzić, ze swoimi przyjaciółmi, czyli chłopcami z One Direction. Postanowiliście, pojechać na odludnione miejsce na obrzeżach miasta. Najlepszym rozwiązaniem był klif, znajdujący się nad pięknym morzem. Spakowałaś do torby krem do opalania, telefon, ręcznik. Na siebie założyłaś słomiany kapelusz oraz okulary. Chłopcy mieli podjechać pod twój dom równo o 14.00. Zeszłaś na dół, twoi rodzice siedzieli w salonie oglądając film w telewizji.
- A gdzie ty się przepraszam wybierasz?!- powiedział twój tata, gdy tylko zauważył, że szykujesz się do wyjścia.
- No umówiłam się z chłopcami, że pojedziemy poskakać z klifu. - tłumaczyłaś. Chłopaki mieli być za 10 minut, teraz nie mogłaś wszystkiego odwołać.
- Skakać z klifu?! Wiesz, że to jest bardzo niebezpieczne?! - podniósł ton twój tata.
- Oj, przestań już. Młoda jest, niech się bawi. - wtrąciła się mama. Nie chciałaś przedłużać tej rozmowy. Podeszłaś do mamy i dałaś jej buziaka w policzek.
- Dzięki mamo
Twój tata patrzył z niedowierzaniem - jak twoja mama mogła stać po twojej stronie?! Ale mama uśmiechnęła się do niego, a on wrócił do oglądania telewizji, nie mówiąc już ani słowa. Wyjrzałaś przez okno, a auto chłopców. Podjechali czerwonym autem bez dachu. Kierował Louis, a na przednim siedzeniu siedział Zayn. Wyszłaś z domu z uśmiechem idąc w stronę samochodu. Chłopcy ucieszyli się na twój widok, a najbardziej Niall.
- Siadaj do tyłu - powiedział Lou, pokazując kciukiem do tyłu. Niall od razu zrobił tobie miejsce obok siebie.
-Siemka - powiedziałaś siadając. Dałaś Niallowi buziaka w policzek. Potem Harremu, Liamowi i reszcie.
- Ślicznie wyglądasz - powiedział Niall. Chyba jedyny docenił twoje długie przygotowania.
- Dziękuję - powiedziałaś i uśmiechnęłaś się do niego. Po 10 minutach byliście na miejscu. Wysiedliście z samochodu. Chłopcy zdjęli swoje bluzki, które odkryły umięśnione klatki piersiowe. Czułaś się bezpiecznie, będąc c nimi. Louis od razu rozbiegł się i skoczył. Poczułaś dreszcz. Tak jakby skoczył w przepaść. Ale usłyszeliście krzyk a potem plusk w wodziei zaczęliście się śmiać. Potem rozbiegł się i skoczył Harry, potem Liam, potem Zayn.
- Boisz się? - zapytał Niall, podchodząc do ciebie z uśmiechem, zaczął się gilgotać.
- No pewnie, że nie!- uciekłaś od jego gilgotek i skoczyłaś. Ujrzałaś piękne niebieskie morze, potem momentalnie znalazłaś się pod wodą. Widziałaś głęboką, niebieską otchłań i szybko popłynęłaś do brzegu. Zobaczyłaś czwórkę chłopaków. Mieli całe mokre włosy. Liam podszedł do ciebie.
- I jak było? - zapytał uradowany
- Zarąbiecie! Chcę jeszcze raz - powiedziałaś i Liam zaczął się śmiać.
Pod klifem znajdował się żółty pisasek i mnóstwo ogromnych skał . Nad tobą, po lewej stronie była wielka ściana klifu. Przed tobą były wąskie, metalowe, strome schody prowadzące na górę. Po chwili zjawił się Niall. Od razu podszedł do ciebie.
- Świetne to, co nie?- powiedział, nie mogąc złapać tchu.
- No! Prześwietnie-odpowiedziałaś i udaliście się schodkami na górę. Zayn, Liam, Harry i Louis skoczyli łapiąc się za ręce. Ty stałaś przyglądając się pięknemu widokowi, gdy nagle Niall podbiegł do ciebie złapał cię w ręce i skoczyliście razem, ty będąc w jego objęciach. Wydostaliście się z wody i zaczęliście się śmiać.
- Niall, nie zaskakuj mnie tak więcej! - ledwo powiedziałaś przez śmiech.
- Gdybyś widziała swoją minę!- powiedział Niall.
Potem znowu weszliście na górę. Liam skoczył tym razem pierwszy, potem Zayn, potem Harry, potem Louis, robiąc w powietrzu dziwną pozę, co ciebie bardzo rozbawiło. Potem skoczyłaś ty. Na dole wolno mokra wyszłaś z wody. Zdziwiło cię, że nie było tam ani Liama, ani Harrego, ani Zayna, ani Louisa, którzy skakali przed tobą. Niall wyszedł z wody. Podszedł do ciebie, objął cię w talii i przycisnął do jednej skały. Spojrzał ci w oczy i zaczął cię całować. Wplotłaś ręce w jego włosy. Po chwili zjawiła się reszta chłopaków.
- No nareszcie! Już myślałem, ze nigdy nie powiesz, jej tego co czujesz! - powiedział Louis.
Niall nie zwrócił na niego uwagi, przestał cię całować i spojrzał ci prosto w oczy.
- Kocham cię - powiedział.
- Ja ciebie też - odpowiedziałaś ty i zaczęłaś go ponownie całować.

5 komentarzy:

  1. Aww. Też bym chciała tak sobie skoczyć ^^ Nialler <3 jaki Misiek <3

    OdpowiedzUsuń
  2. To kiedy idziemy poskakać z chłopakami z klifu? ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. hej : ) miała bym proźbe do cb :)
    mogła byś zareklamować mój fan page ? plisik :**
    https://www.facebook.com/AniolkiTakTeZPiekla?ref=hl

    OdpowiedzUsuń
  4. Imagine świetny, ale ostatnio zaniedbujesz Louisa ;<.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń