Po koncercie wszystkie podniecone
Directionerki udały się do wyjścia. Ty jedyna podeszłaś pod scenę.
Chciałaś porozmawiać z Harrym. Chciałaś go zobaczyć. Jeszcze nikt
wcześniej nie był w stosunku do ciebie taki romantyczny. Czułaś motylki w
brzuchu. Teraz scena wyglądała inaczej niż na koncercie. Leżało na niej
dużo kabli, głośników itd. Jakiś mężczyzna
ubrany na czarno sprzątał szywstko. Nagle ty poczułaś jak ktoś łapie
ciebie od tyłu i podnosi do góry. To był Harry. Postawił ciebie na ziemi
bardzo blisko ciebie. Wasze twarze wręcz się stykały. Serce zaczęło ci
bić mocniej. On cały zdyszany poprawił kosmyk twoich włosów.
Tylko jej nie uduś od tego przytulania – powiedział znajomy ci głos.
Odwróciłaś się razem z Harrym, który trzymał ciebie za rękę. Uśmiechnięty Louis szedł w waszą stronę.
Już o to się nie martw – odparł Harry i wszyscy zaczęliście się śmiać.
-To co będziesz? - zwrócił się Louis do ciebie.
-Ale gdzie będę? - zapytałaś całkowicie zdezorienotwana.
-Harry ci jeszcze nic nie mówił? Oj, źle. - powiedział Louis chcą
wkurzyć Harrego. Niall go zawołał, więc Louis szybko do niego pobiegł.
Spojrzałaś na Harrego, chcąc aby ci coś o tym powiedział.
-No więc dziś Louis i Eleanor organizują imprezę u siebie w domu.
Chciałem, żebyś mi towarzyszyła. - Harry patrzył na twoją rekację.
-No dobrze, ale ja nawet nie mam się w co ubrać.
-Nie martw się o to, dam ci dziś pieniądze
-Nie ma mowy! Żadnych pieniędzy. Już sama sobie coś kupię.
Harry się uśmiechną i cię przytulił.
-To do zobaczenia, podjadę po ciebie o 18.00 – powiedział cmoknął cię w czoło.
Stałaś naszykowana pod drzwiami i czekałaś na Harrego.( Byłaś ubrana tak: KLIK
) Ręce ci drżały. Co chwila spoglądałaś nerwowo na podjazd.
Denerwowałaś się, bo jeszcze nigdy nie spędzałaś imprezy ze znanymi
gwiazdami. Mama stanęła w korytarzu i się na ciebie patrzyła
-Nie denerwuj się, Harry się tam tobą zaopiekuje – powiedziała twoja
mama. Ty posłałaś jej uśmiech, ale nadal w środku byłaś zdenerwowana.
Nagle zauważyłaś jak pod dom podjechał samochód. Czarny i lśniący.
Wyszłaś z domu ostrożnie stawiając kroki w wysokich szpilkach. Harry
wysiadł z samochodu. Gdy tylko cię zobaczył szeroko się uśmiechnął.
Podszedł do ciebie i dał ci buziaka w policzek.
-Ślicznie wyglądasz -
powiedział i nie mógł oderwać od ciebie wzroku. Uśmiechnęłaś się
słodko, a on otworzył tobie drzwi samochodu. Jadąc dużo rozmawialiście a
Harry cały czas na ciebie zerkał i się uśmiechał. W końcu dojechaliście
pod dom Louisa i Eleanor. Ich dom był ogromny, z wielkimi szklanymi
oknami, podświetlony. Zaparło ci wdech w piersiach. Harry wyłączył
silnik i wyszedł z auta. Po chwili otworzył ci drzwi i podał ci rękę. Ty
wstałaś. Udaliście się do środka.
W środku panował gwar, pachniało
pyszsnym jedzeniem, leciała głośnia muzyka. Harry trzymał ciebie za
rękę. Gdy zauważył Louisa i Eleanor od razu do nich podszedł.
-Cześć. To jest [Twoje imię] – powiedział Harry wskazując na ciebie.
-Oooo! Witaj! Harry dużo nam o tobie opowiadał! - odrzekła Eleanor, która ciebie ciepło przytuliła.
Poczułaś jej słodkie perfumy. Eleanor zawsze była dla ciebie idealna.
Spojrzałaś ukradkiem na Harrego. On się zarumienił, gdy Eleanor o tym
powiedziała.
-Bawcie się dobrze! A my teraz musimy już iść, bo kucharz coś chce – powiedział Louis.
Para odeszła a ty zostałaś z Harrym.
-To co? Chciałabyś spędzić ze mną wspaniale ten wieczór? - powiedział
Harry łapiąc cię w talii i przysuwając do siebie. - Przetańczymy całą
noc.
-Oczywiście Harry – powiedziałaś i uśmiechnęłaś się. Już
szliście na parkiet, gdy nagle Harrego zatrzymał jakiś paparazzi. Zaczął
go prosić o zdjęcie, żeby Harry zapozował. Harry naadal trzymał cię za
rękę. Harry się nie zgodził. Poszedł dalej z tobą a tym razem podbiegły
do niego jakieś trzy umalowane blondynki i prosiły o zdjęcie. Zaczęły mu
prawić komplementy. Jednak Harry patrzył na ciebie. Jedna dziewczyna
mocno oderwała ciebie od Harrego i popchnęła. Zaczęły sobie z nim robić
zdjęcie. Harremu się to nie podobało i patrzył gdzie ty jesteś. Ty
miałaś już tego dosyć. Wyszłaś na taras. Łzy same zaczęły ci lecieć po
policzku. Przed tarasem rozlegał się duży, gęsty ogród. Oświetlał go
jedynie okrągły, biały księżyc. Postanowiłaś udać się do ogrodu. Tam
usiadłaś na ławce w zaciszu. Nikogo tam nie było. Tam jeszcze bardziej
zaczęłaś płakać. Nagle usłyszałaś jak ktoś idzie w twoim kierunku, ale
nie spojrzałaś. Obok ciebie usiadł Harry.
-Przepraszam cię bardzo za te dziewczyny. - powiedział. Jednak na niego nie spojrzałaś.
Posiedzieliście chwilę w ciszy. Odważyłaś się spojrzeć na Harrego. I głośno powiedziałaś.
-Harry! Ja mam już... - nie skończyłaś gdyż chłopak zaczął ciebie
całować. Pierwszy raz od kiedy go poznałaś. Pierwszy pocałunek. Był
bardzo delikatny.
-Nikt inny się nie liczy, tylko ty. - powiedział patrząc głęboko w twoje oczy i znowu zaczął cię całować.
Co sądzicie? Zostawcie komantarze!
Piękny. Jak zwykle. Co Ty robisz że Twoje są takie miłe, delikatne, takie przyjemne?! ;) <3
OdpowiedzUsuńHejka, zostałyście nominowane do The Versatile Blogger! Więcej na moim blogu http://my-neme-is-west-stella-west-and-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńP.S. świetny imagin :**
Na prawde swietny
OdpowiedzUsuńsorry za blendy ale na szybko pisalam