Imagin 2: Z Harrym

*

Siedziałaś w swoim pokoju na łóżku, gdy nagle dostałaś telefon od swojej przyjaciółki. Błagała, żebyś poszła z nią na dyskotekę w ten piątek do fajnego klubu, ponieważ będzie tam chłopak, w którym się buja i nie chce iść sama. Westchnęłaś do słuchawki. Nie miałaś humoru na zabawy i tańce. ,,Dobrze, pójdę z tobą,, - zgodziłaś się po dłuższym namyśle. ,,To świetnie, ale w środę pójdziesz ze mną do sklepu i kupimy nowe sukienki,, - zaproponowała uradowana przyjaciółka. ,,Dobrze, już się tak nie podniecaj! Coś wybierzemy,, - powiedziałaś. Pożegnałyście się i odłożyłaś słuchawkę, po czym położyłaś
głowę na poduszkę. Wcale nie miałaś ochoty tego robić, ale to w końcu twoja przyjaciółka.

**

Nadeszła środa i udałyście się wspólnie na zakupy. Twoja przyjaciółka latała po sklepie we wszystkie strony chcąc kupić wspaniałą sukienkę, lecz ty tylko siedziałaś znudzona przed przymierzalnią i doradzałaś jej w czym dobrze wygląda. Twoje odpowiedzi brzmiały tylko ,,tak,, lub ,,nie,,. Nagle przyjaciółka stanęła przed tobą trzymając w reku, błyszczącą ciemno-różową sukienkę. ,,Może być,, - odpowiedziałaś bardzo wyczerpująco. ,,Ale to nie dla mnie, tylko dla ciebie, przymierz koniecznie!,,- powiedziała koleżanka. Spuściłaś głowę na dół. Sukienka nie podobała ci się w ogóle, ale nie chciałaś robić przykrości towarzyszce i udałaś się z sukienką w stronę przymierzalni. Po założeni sukienki na siebie pokazałaś się przyjaciółce. Ona gdy tylko ciebie zobaczyła otworzyła buzię z zachwytu. ,,Wyglądasz zarąbiście!,, - powiedziała.- ,,Już, szybko, musimy ją kupić!,,. Spojrzałaś na kreację z uśmiechem, a potem na koleżankę ,, No proszę cię! Będę wyglądała ja świecąca choinka bożonarodzeniowa!,, Koleżanka głośno się zaśmiała. - ,,W żadnym wypadku, bierzemy ją i koniec!,, Uległaś jej i udałyście się w stronę kas.

***

To był dzień dyskoteki. Wieczorem udałaś się z przyjaciółką i jej chłopakiem do klubu. Czułaś się bardzo samotna, gdy widziałaś jak ona i on się przytulają i całują. Stanęliście w długiej kolejce. ,,Co tu tak dużo ludzi?,, - pomyślałaś. Przed wami w kolejce stała grupka dziewczyn. Podsłuchałaś ich rozmowę. Jedna, wysoka blondynka mówiła: ,, Jestem tu tylko dla One Direction! Przeczytałam na ich funclubie, że dziś tu będą. Cieszcie się, że was o tym poinformowałam!,, - zwróciła się do koleżanek. ,, Dziś ja i Harry wyjdziemy stąd jako para, zobaczycie!,, - dodała druga. Kolejka bardzo szybko się ruszała. Nagle znaleźliście się przy kasie. Zapłaciliście za wejście i weszliście do środka. ,,Chodź! Potańczymy!,, Zawołała do ciebie przyjaciółka. ,,Nie, wy idźcie a ja usiądę przy barze!,, - odpowiedziałaś. Koleżanka złapała chłopaka za rękę i udała się na sam środek parkietu. Mimo wielu kolorowych świateł, w klubie nadal było ciemno. Barman zapytał się czy coś ci podać. Poprosiłaś o sok pomarańczowy. Kątem oka spojrzałaś w prawo. Niedaleko ciebie stało 5 chłopaków. Wszyscy się na ciebie patrzyli. Jeden o kręconych włosach stał pośrodku. Usłyszałaś jak pozostali mówili do niego: ,,Spróbuj! Jak ci się podoba, to do niej zagadaj!,, Nagle chłopak stojący pośrodku ruszył w twoją stronę. Stanął obok ciebie i zapytał czy może się dosiąść. Powiedziałaś, że tak. Jego oczy błyszczały, a na jego policzkach pojawił się lekki rumieniec. ,,Jak masz na imię?,, - zapytał. ,,Jestem [T.I] - odpowiedziałaś z nieśmiałym uśmiechem. Chłopak bardzo ci się spodobał. ,,Może masz ochotę zatańczyć?,, - zapytał i złapał cię za dłoń, po czym wstał. Także wstałaś. ,,Oczywiście,,- odpowiedziałaś i udaliście się na parkiet. Leciała piosenka Nicki Minaj ,,Starship,,. Harry cały czas był w ciebie wpatrzony. Nagle DJ zmienił muzykę i zaczął lecieć wolny utwór. Już chciałaś wrócić na miejsce, gdy nagle Harry złapał cię za ręce. Położył je sobie na ramionach, ty oplotłaś je za szyją. On objął cię w talii. Poczułaś motylki w brzuchu. Postanowiłaś, że położysz swoją głowę na jego klatce piersiowej. Poczułaś zapach jego perfum. Było wam tak dobrze. Wszystkie dziewczyny gapiły się na was z niedowierzaniem. Gdy piosenka się skończyła usłyszałaś gdy jakiś głos damski woła : ,, Harry! Chodźcie!,, To była Eleonor, z uśmiechem pokazywała, żebyście doszli do stolika. ,,Chcesz ze mną i moją paczką spędzić resztę wieczoru?,, - zapytał Harry. Spojrzeliście na Eleonor, która czekała z uśmiechem na odpowiedź. ,, Bardzo chętnie.,, - powiedziałaś i złapałaś Harrego za rękę. Poszliście do stolika.

****

Na czerwonej sofie, kształtem przypominającej rogalika. Siedzieli już pozostali chłopcy z One Direction, Perrie i Eleonor. Dosiadłaś się ty z Harrym. Harry przedstawił ciebie wszystkim. Potem cała grupka zaczęła rozmawiać, za wyjątkiem ciebie i Harrego. Nie słuchaliście o czym jest rozmowa. Harry przez cały czas bawił się twoimi włosami. Potem zbliżył się do ciebie i pocałował cię w szyję. Resztę wieczoru spędziliście w miłej atmosferze. Nagle przypomniałaś sobie o swojej przyjaciółce. Pewnie się o ciebie martwi. Wstałaś od stolika. ,,Przepraszam, miło było was poznać ale muszę już iść.,, Harry poszedł za tobą. ,, [T.I], co się dzieje?,, - pytał w drodze. Zamyślona nie odpowiedziałaś. Wyszliście z klubu na zewnątrz. Oparłaś się o mur. Harry stanął przed tobą. Wyjęłaś z torebki telefon i zaczęłaś dzwonić do koleżanki. Ta nie odbierała. ,,Nie mogę się dodzwonić do przyjaciółki, gdzieś ją zgubiłam w tym klubie, chyba już muszę iść do domu,, - mówiłaś zdenerwowana pod nosem. Nagle Harry oparł swoje ręce o mur. Ty byłaś między nimi. Cały czas telefonowałaś do koleżanki. On zbliżył swoje usta do twoich i zaczął cię całować. W słuchawce usłyszałaś : ,,Halo! Halo!,, Ale nie zareagowałaś. Upuściłaś telefon na ziemię i nadal całowałaś Harrego.